w moim dotąd spokojnie i leniwie płynącym życiu same uroczystości religijne :) i związane z tym przygotowania. Pokazywałam chrzest wnusi Zuzanki, a teraz komunia bratanka, do przygotowania której przyłożyłam ręki, a nawet dwie. Mojego autorstwa są dekoracje sali przygotowane przy pomocy córci i jej drugiej poślubnej mamy.
Na tę okoliczność wydziergałam wnusi czapeczkę z kwiatami,
które według mnie przypominają kwiaty jabłoni.
Przede mną trzecia i mam nadzieję, że w tym roku ostatnia religijna uroczystość - ślub drugiej córci. Zaproszenia już rozdane - ślub za trzy miesiące.
Serdecznie pozdrawiam
i mam nadzieję, że to wyjaśnia ten brak komentarzy na Waszych blogach, a odwiedzam i podziwiam Was regularnie.
Dekoracje śliczne :) jak i czapusia :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWow, dzieje się u Ciebie!!! Pięknie udekorowana sala!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwszystko ładnie kolorystycznie skomponowane...
OdpowiedzUsuńwnusia urocza !
trzymam kciuki za przygotowania do ślubu...
Ojjj...też tak miałam z tym brakiem komentowania przed własnym ślubem.
OdpowiedzUsuńDekoracja bardzo udana.
Wnusia w czapusi wygląda cudownie.
Pozdrawiam serdecznie :)