tunika, jednak po praniu zamieniła się raczej w sukienkę. To moje 5 podejście do tej tuniki, ponieważ nie mogłam się "dogadać" z nićmi i wzorami :/ niestety. Obiecana koleżance, dziergała się od sierpnia. Teraz gdy już myślałam , że to co wychodzi to wymagany efekt, nić po praniu zmieniła swoje właściwości. Z dość sztywnej i grubawej zamieniła się w wiotką i cienką. Jednocześnie zmienił się rozmiar :/ Może po wyschnięciu, wróci częściowo do swojego poprzedniego stanu. Inaczej oprócz 3 zaczętych będę miała 1 zakończoną na własność. Niestety nie mój rozmiar :/ (musiałaby bardziej się rozciągnąć ;)
Na tunikę lub sukienkę zużyłam 30 dag nici Poliamid 140x2 - Amanda dziergając na szydełku 3 mm.
Pochwalę się upominkiem od reni-1 z blogu Ażurowe Marzenia z zabawy "podaj dalej" (zdjęcia zapożyczone od reni-1)
Bardzo dziękuję reni_1 !!!
Na tunikę lub sukienkę zużyłam 30 dag nici Poliamid 140x2 - Amanda dziergając na szydełku 3 mm.
Pochwalę się upominkiem od reni-1 z blogu Ażurowe Marzenia z zabawy "podaj dalej" (zdjęcia zapożyczone od reni-1)
Bardzo dziękuję reni_1 !!!
sukienko-tunika jest piękna...dzieło sztuki
OdpowiedzUsuńFajna tunikowa sukienka - ja takie lubię - są bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńGratuluje prezentów - piękna poduszka i śliczna serwetka:)
Pozdrawiam ciepło!
Ale wyszła świetnie.
OdpowiedzUsuńKapitalna tuniczka i świetny prezencik:)
OdpowiedzUsuńAle i tak jest bardzo ładna
OdpowiedzUsuńMarzanno- tunika wygląda bardzo ciekawie i ten kolor super. No ale skoro sie rozciągneła to masz kłopot. Coć mi nie pasuje, żeby te nici sie wyciągneły. Mam przeczucie, że ją suszyłaś na "wisząco". Gdybyś ją wysuszyła na leżąco np. na ręcznikach i rozciągnęła wszerz to sytuacja powinna byc inna. Mam racje?
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, ale niestety racji nie masz :/ Natychmiast powędrowała na ręczniki. Jednak zwarta masa przed praniem, zrobiła się lejąca po praniu i nici nie powróciły do poprzedniego stanu. Te nici po wypraniu bardziej mi odpowiadają niestety tunika musiałaby być wydziergana od nowa. Nie chcę pruć i dlatego poszukam chętnego o innych wymiarach ;) Dzięki za podpowiedź! Pozdrawiam "tuzaglądaczy" i dziękuję za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie fantastyczna sukienko tunika...:-)
OdpowiedzUsuńPiękna ta tunika. Może i ja dojrzeję do takiego dzieła? :-) Swoją drogą, zauważyłam, że dziergasz kilka robótek jednocześnie. Podziwiam za to, bo mnie pewnie by się wzory pomyliły ;-) A w ogóle, to żeby znaleźć wzór, który mi się podoba, to świętego trzeba :D Teraz robię już chyba czwarte podejście do koca. I mam nadzieję, że ten wzór nie znudzi mi się w połowie roboty :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na zdjęcia kolejnych wspaniałych prac.
świetna tuniko-sukienka..dać tylko podszewkę i nosić,nosić..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudna jest, rewelacyjnie wyszła. Szkoda, że się naciągnęła. Fajne prezenty dostałaś
OdpowiedzUsuńPreciosos trabajos, ese jersey es divino, una labor excelente.
OdpowiedzUsuńbesos desde España
Lola
tunika czy sukienka- nieważne , po prostu jest zachwycająca. znowu powiększam folder 'do zrobienia". Tam już jest mnóstwo Twoich pomysłów. Po prostu je odgapię. Chyba, ze nie pozwalasz? Caluski
OdpowiedzUsuńW takim razie trzeba do Amandy podejść z wielką ostrożnoiścią- a nieraz miałam na nią ochotę. Z twojego doświadczenia wynika, że trudno utrafić z rozmiarem "na sucho", żeby robótka po praniu była rozmiarowo dobra-pozdrawiam
OdpowiedzUsuń