piątek, 25 lutego 2011

Tunika...


z nieco ponad 30 dag Alpacany - YarnArt na drutach 4 mm dla córki.

Może nie zauważyliście :) to muszę się pochwalić , że mam 100 obserwatorów i do setnej obserwatorki gochy wkrótce poleci upominkowe moje dziergadełko.

Serdecznie pozdrawiam Wszystkich obserwatorów i dziękuję za odwiedziny i miłe słówka.

sobota, 19 lutego 2011

Puchaty blezer...


z 6 puchatych motków Savanna - YarnArt na drutach 6 mm.

Bardzo dziękuję za miłe komentarze na temat moich czarnych tunik! Muszę jednak parę spraw wyjaśnić. Po pierwsze :) trzy zaczęłam w 1/3 i sprułam :/ , a dwie kilkakrotnie prułam ale dokończyłam. Zostało mi jeszcze 7 szpulek to troszkę się z tą nicią pobawię :P Po drugie sama nić się nie rozciąga, ale w oryginale jest dość sztywna i raczej czymś nasączona (pachnie naftą lub czymś podobnym), a po praniu wiotczeje. Jak wydziergałam dość sztywno tą drugą dokończoną, to po praniu jest nawet ok! Ta pierwsza jest dziergana luźno to po praniu jest bardzo wiotka i oczka się wyciągnęły przez co jest zbyt duża. To tyle na temat moich czarnych ananasów.

Przykro mi, że nie mogę uczestniczyć w życiu blogowym, ale w związku z tym, że za 5 miesięcy moja starsza córcia zmienia stan cywilny mam mnóstwo zadań do realizacji. Przygotowujemy zaproszenia, upominki dla gości, dekoracje i do tego dochodzą moje dziergadełka oraz praca zawodowa i codzienna domowa. Z tęsknotą patrzę na Wasze wymianki i tylko przemykam na czytniku po Waszych blogach pełnych świetnych pomysłów i cudnych dzieł. Za mną już jeden tydzień ferii, który nawet nie zauważyłam kiedy upłynął.

Miłego sobotnio-niedzielnego wypoczynku!

środa, 16 lutego 2011

Teraz tunika :)...


przed praniem, ponieważ może zamienić się w sukienkę :/ Częściowo już prałam, to może jednak nic się nie zmieni. Jest to poprawa czwartej wersji, która wydawała się mi się zbyt mała :) Poprzednia miała być rozmiarem 36, a stała się 44 ;P

Bardzo dziękuję za miłe słowa na temat mojej tuniko-sukienki!

Na większym modelu wygląda świetnie, jednak na mojej szczuplutkiej koleżance niestety bardzo niekorzystnie.

Do tych nici jeszcze wrócę, ponieważ mam jeszcze 8 szpulek :)
Teraz dziergam cieplejszy sweterek dla córki, bo zima nie odpuszcza.

czwartek, 10 lutego 2011

Miała być ...

tunika, jednak po praniu zamieniła się raczej w sukienkę. To moje 5 podejście do tej tuniki, ponieważ nie mogłam się "dogadać" z nićmi i wzorami :/ niestety. Obiecana koleżance, dziergała się od sierpnia. Teraz gdy już myślałam , że to co wychodzi to wymagany efekt, nić po praniu zmieniła swoje właściwości. Z dość sztywnej i grubawej zamieniła się w wiotką i cienką. Jednocześnie zmienił się rozmiar :/ Może po wyschnięciu, wróci częściowo do swojego poprzedniego stanu. Inaczej oprócz 3 zaczętych będę miała 1 zakończoną na własność. Niestety nie mój rozmiar :/ (musiałaby bardziej się rozciągnąć ;)
Na tunikę lub sukienkę zużyłam 30 dag nici Poliamid 140x2 - Amanda dziergając na szydełku 3 mm.

Pochwalę się upominkiem od reni-1 z blogu Ażurowe Marzenia z zabawy "podaj dalej" (zdjęcia zapożyczone od reni-1)


Bardzo dziękuję reni_1 !!!