niedziela, 31 lipca 2011

Melanżowa...

bluzeczka z rękawkiem 3/4 z włóczki tasiemkowej.
Ostatnia robótka, która spadła właśnie z drutów :)


wtorek, 26 lipca 2011

Wzorek sukienki...


i schemat na życzenie :) Klik na zdjęcie, to się nieco powiększy.
Mam nadzieję, że czytelny. Jak nie, to poprawię.

Nie spodziewałam się ...

takich wspaniałych opinii o mojej sukience, a na pewno nie takiej ilości. Myślałam nawet, że mój blog odszedł w zapomnienie po mojej tak długiej nieobecności. Wszystkim bardzo dziękuję za te pochwały!!! Mam nadzieję, że nie zawiodę Waszej wiary w moje umiejętności dalszymi dziergadełkami. Sukienka sprawdziła się się na uroczystościach ślubnych i weselnych, dzięki przyjemnej, ciepłej, lekko wietrznej pogodzie. Gdyby dopisały tradycyjne lipcowe upały to na pewno bym się ugotowała ;P
Dziękuję również za miłe słowa na temat efektów naszej pracy w roli dekoratorów sal weselnych. Ostatni tydzień przed weselem jest tak gorącym okresem, że dopiero teraz mogę usiąść i oglądając zdjęcia ocenić efekty naszej pracy.
Podsumowując prace dziergane wykonane od ostatnich wielkanocnych wpisów, pokażę dwa cardigany wydziergane dla koleżanki i jej córki. Pierwszy z Kid Mohairu confetti, a drugi z Angory Ram. Oba tym samym wzorem, co by się nie kłóciły ;D


Serdecznie Wszystkich pozdrawiam i życzę lepszej pogody na dalszą część lata!

poniedziałek, 25 lipca 2011

Sukienka ażurowa...



na szydełku z 60 dag bawełny Maxi,
wydziergana przeze mnie i dla mnie ;)
na uroczystość ślubną mojego dziecka :)
Ozdobiłam perełkami swarovskiego.

piątek, 22 lipca 2011

Młodzi...


przed główną ceremonią :)
Emocje poweselne jeszcze nas trzymają, ale drutki już w moich rękach ;)

wtorek, 19 lipca 2011

Zostałam...

teściową :)
Dłuuugo mnie nie było, ale przygotowania do córki ślubu i wesela wymagały takiego poświęcenia. Mam nadzieję, że ktoś jeszcze tutaj do mnie zagląda ;) Na razie robótki w formie dekoracji sali weselnej, która powstała dzięki wspólnej pracy obu teściowych ;) czyli mnie i mamy mojego zięcia oraz pomocy członków obu rodzin.



Robótki "włóczkowe" wkrótce :)
Jak dojdę do siebie ;)