niedziela, 3 października 2010

"Międzyczas"...

niektóre go mają ;) , a więc i ja go wyszukałam u siebie ;) Tak powstał filcowany na mokro naszyjnik z czesanki, która już odleżała czekając na swą kolej :)

Teraz naszyjnik poleży, czekając (chyba długo) na sweterek do, którego mogłabym go nosić (brak w garderobie pasującego kolorystycznie :/ )

W drugim "międzyczasie" powstała wczoraj turkusowa kamizeleczka dla półrocznego dżentelmena ;)

Ania, Janeczka, Jadzia, Tkaitka, Zula, Krysia, Lucyna, Alicja11, Klikaf - bardzooo Wam dziękuję za przemiłe opinie na temat golfiku mojej córci.

13 komentarzy:

  1. Biżuteria filcowa super, podziwiam za tempo robotkowe , machnąć w jeden wieczór fiu! fiu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super te rzeczy powstałe w "międzyczasie".Pozdrawiam Anka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No Kochana piękna filcowanaka a kamizelka jaka urocza:):):)
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny naszyjnik! Kamizelka urocza. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny naszyjnik. Chętnie taki bym założyła. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Naszyjnik piekny , a i kamizelka urocza!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ubranka dla maluszków są takie słodkie, naszyjnik super!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. O Matko jaki piękny ten naszyjnik .Moja wełenka na filcowanki tez czeka i czeka ale chyba nigdy nie przemieni sie w takie cudo jak Twoja

    OdpowiedzUsuń
  9. Robótki piękne, ale białego golfu jeszcze nie przebiłaś.Wybacz brutalną szczerość:)))A może ja mam jakieś odchyłki odnośnie golfa? Tak też może być!

    OdpowiedzUsuń
  10. Naszyjnik cudny...kamizelka śliczna...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. piękne prace w "międzyczasie"...:-)

    OdpowiedzUsuń