sobota, 3 lipca 2010

Sonatowa bluzeczka...

po raz trzeci, z 25 dag włóczki na drutach 3 mm. Mało twórczo podchodzę do sprawy i zmieniam tylko ażurki. Chyba ten upał tak działa ;)

Bardzo dziękuję za miłe opinie na temat moich weselnych upominków!

10 komentarzy:

  1. I co z tego że zmieniasz tylko ązury,bluzeczka i tak wyszła śliczna

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo, bardzo ładna. U Ciebie wszystko tak pięknie wykonczone!

    OdpowiedzUsuń
  3. Twórczo czy nie, bluzeczka świetna!

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocza bluzeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne ubrania robisz,tylko pozazdrościć.A opakowanie na prezent świetny pomysł.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Bluzka ładna ale to wykonanie, klękajcie narody!!!!Rób i pokazuj to. Miło się czyta Twój blog

    OdpowiedzUsuń
  7. Bluzeczka ładna.
    Wszystkie Twoje prace są śliczne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna bluzeczka...:-) Ładne rzeczy nigdy się nie nudzą nawet jak są podobne...:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczne są te bluzeczki, każda jest jednakowo śliczna:)

    OdpowiedzUsuń