statystycznych zapisów.
Tunika - jeszcze udzierg letni.
Blezer - wydziergany we wrześniu.
Moja wersja czapki z sówką dla Zuzi.
Czapki i otulacz dla córki koleżanki - z ostatniej chwili.
Czasu brak na wszystko łącznie z robieniem zdjęć i pisaniem na blogu.
Zuzia i dzierganie zajmują mi 99% czasu wolnego.
To mój 222 post na tym blogu :D
Serdecznie pozdrawiam wszystkich gości.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich gości.
Wspaniałe prace :) Podoba mi się, że komplet dla Zuzi nie jest różowy :D Ale to pewnie dlatego, że ja w ubrankach dla maleństwa staram się unikać różu...;-)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam przygotowania do zimy.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się blezer. Bardzo ciekawy wzór.
Pozdrawiam
Sporo tego udziergu, fajnie dobrane wzorki do tuniki i sweterka i pomysłowa sowa na czapce :).
OdpowiedzUsuńImponujące udziergi szystkie są śliczne.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Śliczna bluzeczka i rewelacyjny blezer :-)
OdpowiedzUsuńKomplety wspaniałe.
Pozdrawiam serdecznie.