wtorek, 10 sierpnia 2010

Popielata bluzeczka...

z rękawkiem 3/4 z 30 dag Sonaty na drutach 3 mm.

Moje tegoroczne wakacje z drutami i szydełkiem na pierwszym planie :D
Wzór z Sandry niestety z błędami, które musiałam poprawiać, co się wiązało z wielokrotnym pruciem :/ Gdyby to było dla mnie, to na pewno bym rzuciła w kąt.

12 komentarzy:

  1. cudne sa te Twoje drutowe sweterki. Fuksjowy top z poprzedniego wpisu obłędny - ostatnio nawet rezygnuję z zieleni na rzecz fuksji:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Przydała się cierpliwość, bluzeczka śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdolna z Ciebie kobieta. Fajna bluzka. Lubię ten wzór. Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyszła bardzo elegancka-do wszystkiego

    OdpowiedzUsuń
  5. Bluzka świetna. Wzór "żrący" dużo włóczki.Tak mała ilość włóczki jest dla mnie zaskakująca.Napisz, proszę, o ile to nie tajemnica, na ile cm w biuście robiłaś? Robiłam 3 jednakowe a jeszcze jedna z SONATY przede mną i może bym od Ciebie znów zgapiła?Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna bluzeczka, ta i inne z sonaty i dziecinne ubranka i sweterki, bardzo śliczne. Pozdrawiam, Ela.

    OdpowiedzUsuń
  7. Manekin ma rozmiar 42, a bluzeczka pasuje również na rozmiar 44 (biust 106 cm) Dziękuję za miłe słowa wszystkim! Serdecznie pozdrawiam Marzanna

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna bluzeczka! Dobrze, że nie rzuciłaś jej w kąt. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie poznałam bloga:)
    Bluzeczka śliczna

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne fale - bluzka prezentuje się niezwykle elegancko.

    OdpowiedzUsuń