niedziela, 13 grudnia 2009

Namiastka śniegu...

w postaci śniegowej firaneczki. Nie szukałam sąsiadki i poszłam na skróty, pozazdrościłam Lacrimie jej pięknych firanek ;P
Zawzięłam się i powstała już jedna, a druga się dzierga ;D
Może do świąt zdążę wydziergać i umyć okno, co by na brudne nie powiesić :/

Niestety przymiarka była na brudnym ;)

Jeszcze garść śniegowych płatków.

Miłego, spokojnego tygodnia !!!

6 komentarzy:

  1. Marzanno powstaje śliczna firaneczka z gwiazdek - czekam na końcowy efekt. Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękna firaneczka, i bardzo efektowna.
    Pozdrawiam
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  3. Uśmiałam sie do łez :)
    Prześlicznie wyszła z niecierpliwością czekam na kolejną

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam, wygląda ślicznie, ja mam za dużo okien w kuchni ;-) a za mało cierpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznie wygląda ta firaneczka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń